Ceny na greckiej wyspie szokują turystów. Tyle trzeba zapłacić w restauracji

Wizyta na Mykonos to przyjemność, która wymaga solidnego budżetu. Próba znalezienia niedrogiego posiłku w restauracji przy promenadzie w Platis Gialos szybko okazuje się trudnym wyzwaniem, bo rachunek nawet za niewielkie przekąski i wcale nie najdroższe napoje z karty opiewa zwykle na kilkaset euro. Jak pisze The Independent, turyści, którzy liczą swoje wydatki, powinni omijać szerokim łukiem szczególnie jedno miejsce. Mowa o restauracji DK Oyster, wielokrotnie krytykowaną w internecie za oszukiwanie swoich klientów.

Restauracja na Mykonos oszukuje turystów?

Horrendalne ceny w DK Oyster wprawiają w osłupienie kolejnych turystów. Popularny bar na plaży w Platis Gialos słynie z zawyżonych cen od lat, jednak ostatnio o dziwnych praktykach restauracji znowu zrobiło się głośno. O machlojkach właścicieli tym razem napisało The Independent. „Wygórowane ceny – 44 euro za kanapkę z kurczakiem, 19 euro za porcję frytek, 298 euro za kilogram makaronu z homarem – mogą przyprawić o zawał serca” – opisuje dziennikarka brytyjskiego serwisu, która niedawno odwiedziła to miejsce.

To potwierdzają internauci, pokazujący jeszcze bardziej szokujące rachunki, które przyszło im zapłacić. „Na dwa mojito i dwa szczypce kraba wydałem 600 euro” – pisze jeden z francuskich turystów. Problem w tym, że nieświadomi goście nie zawsze przed zamówieniem zaglądają do menu. Trudno więc mówić o oszustwie, choć ceny są faktycznie kilkukrotnie wyższe niż w innych restauracjach o podobnym standardzie w okolicy.

Dodatkowe opłaty na Mykonos

Turyści przypływający na Mykonos od 1 lipca 2025 roku muszą przygotować się na jeszcze jeden wydatek. Pasażerowie statków i łodzi wycieczkowych za skorzystanie z portu na tej greckiej wyspie zapłacą dodatkowe 20 euro od osoby. Tak wysoka kwota będzie jednak pobierana tu jedynie w wysokim sezonie wakacyjnym.

Poza tym na wyspie wciąż obowiązuje podatek klimatyczny, który dla najwyższej rangi hoteli wynosi 15 euro za noc za pokój.